Kalisz, Licheń i Uniejów

W dniach 14-16 października br. nasz chór parafialny Cantate Deo udał się do Sanktuarium Św. Józefa w Kaliszu i Sanktuarium Matki Bożej Licheńskiej.

Wyjazd został zaplanowany przez organizatorów tak, by w miejscach świętych nabrać nowych sił duchowych na nadchodzący rok jubileuszowy. Już wiosną 2017 roku będziemy bowiem obchodzić pierwszy, skromny jubileusz „5-lecia” istnienia naszego chóru Cantate Deo.

Na początek zatrzymaliśmy się w najmłodszym polskim uzdrowisku. Uniejów to wielowiekowe miasteczko – świadczy o tym pochodzący z XIV wieku zamek arcybiskupów gnieźnieńskich, kryjący w swoich murach tajemnice dawnych czasów, a dzisiaj znów tętni życiem po odkryciu gorących źródeł leczniczych wód solankowych.

Podczas spaceru nawiedziliśmy Kolegiatę pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny z 1349 roku, gdzie zatrzymaliśmy się na chwilę adoracji. Naszą uwagę zwróciło zabytkowe oryginalne sklepienie gotyckie krzyżowo żebrowe z XIV wieku, a także relikwie bł. Bogumiła: część w murowanym sarkofagu z 1666 roku oraz malutka cząstka kości w monstrancji i głowa w hermie relikwiarzowej. Następnie udaliśmy się na rynek opasany z trzech stron XIX-wiecznymi kamieniczkami, a z czwartej przez park z pięknym drzewostanem. Rynek jest pełen zieleni, kwiatów, a w jego centrum znajduje się pomnik poświecony bohaterom broniącym Uniejowa we wrześniu 1939 roku. Spacerując po uniejowskim rynku warto było zwrócić uwagę na zabytkową pompę wodną, a także ogrzać się i zażyć inhalacji solankowych przy fontannach, z których wypływa bezpośrednio woda termalna, a opary ponoć osiągają temperaturę 50°C.

Uniejów to dawne miasto rycerskie, stąd nie pominęliśmy w naszej wędrówce zamku (z zachowaną kaplicą zamkową), kasztelu rycerskiego (meble i uzbrojenie rycerskie z czasów średniowiecza eksponowane w salach rycerskich). Ciekawym elementem były stojące w kilku miejscach drewniane figury rycerzy oraz fontanna nad Wartą, będąca repliką dwóch XVII-wiecznych armat wycelowanych w zamek, a z których luf wytryska woda termalna.

Na koniec udało się jeszcze odwiedzić Zagrodę Młynarską, z zabytkowymi zabudowaniami regionalnymi z dworkiem szlacheckim, wiatrakami typu koźlak oryginalnie wyposażonymi, mini zoo i stadninę koni (latem jest tutaj jeszcze wioska indiańska).

To jeszcze nie wszystkie zabytki Uniejowa, ale ograniczony czas nie pozwolił nam dotrzeć do kilku innych ciekawych miejsc.

Udaliśmy się bowiem do Kalisza. Kalisz, miasto w Ojczyźnie naszej najstarsze, szczyci się swym Patronem – Świętym Józefem już od setek lat. Obraz w Sanktuarium Świętego Józefa jest nazywany przez ludzi „Świętą Rodziną”, a najczęściej „Świętym Józefem Kaliskim”, choć Józefa nie można oddzielać Jezusa i Maryi – był on zawsze z nimi i dla nich żył. Diakon Mateusz oprowadził nas po świątyni i opowiedział jej historię. Zwrócił uwagę, że Tych Troje: Jezus, Maryja i św. Józef są rodziną, Świętą Rodziną. Nie ma innego modelu rodziny, małżeństwa…

Dla Tej Rodziny, świętego Józefa nasz chór Cantate Deo zaśpiewał w czasie Eucharystii: „Otocz opieką nasz Kościół Święty”. W innych pieśniach sławiliśmy Jezusa i Maryję, którzy byli dla Józefa tym, co najważniejsze i najdroższe na ziemi.

Niedziela, 16 października to 38-ma rocznica wyboru Polaka kardynała Karola Wojtyły na biskupa Rzymu – Papieża z rodu Słowian…

Od rana byliśmy w Licheniu i zwiedzaliśmy go z przewodnikiem. Wszystko jest tutaj „naj” – najmniejszy wizerunek Maryi w otoczeniu: największej świątyni w kraju (mogącej pomieścić 13 tys. wiernych), najwyższa wieża kościelna (141,5m wysokości), największy dzwon (o wadze 15 t, serce waży 400 kg).

Towarzyszyły nam trema i wzruszenie, bo w cudownym miejscu świętym, w Sanktuarium Matki Bożej Licheńskiej Bolesnej Królowej Polski chór Cantate Deo miał zaśpiewać na sumie o godzinie 12-tej. I zaśpiewał… na chwałę Panu i Jego Matce, a ponieważ to dzień wyboru Świętego Jana Pawła II na stolicę Piotrową, więc inauguracją śpiewu było „Abba Ojcze”, a potem przepiękna pieśń z Jego papieskim zawołaniem „Totus Tuus Maryja”. W tej ogromnej świątyni modliła się z nami rzesza pielgrzymów z całego kraju. W czasie najświętszej Eucharystii dyrygował nami jak zawsze Włodzimierz Krawczyński, a gościnnie wspomagał go Zygmunt Nitkiewicz, który zasiadł do organów, a także zaśpiewał psalm responsoryjny i pełnił funkcję kantora. Chór Cantate Deo dał z siebie wszystko, by jak najpiękniej zabrzmiały pieśni w Domu Bożej Rodzicielki – „Ave verum” i „Laudate Dominum” wypełniły całą świątynię.

Po Mszy św. udaliśmy się jeszcze na Golgotę, by tam w ciszy odbyć drogę krzyżową. Wieczorem, uduchowieni po nawiedzeniu Maryi w Jej cudownym wizerunku, z różańcami w ręku, wróciliśmy szczęśliwi do Częstochowy.

Bogu niech będą dzięki za czas wspólnego podróżowania i wspólnej modlitwy.